Zastanawialiście się kiedyś, skąd się biorą wróżby w ciasteczku?

poniedziałek, 8 marca 2010

Wielki Piec

Na początku był Wielki Piec. Z niego mnie wyjął Wielki Mistrz. Tylko dlaczego jakiś idiota zaniósł mnie do stolika, gdzie inny idiota usiłował mnie pożreć?

"Początek drogi, może być jej końcem."

To się po mnie nie pokaże. Spadam stąd. Początek znaczy początek, a nie jakieś tam chińskie mądrości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz