Zastanawialiście się kiedyś, skąd się biorą wróżby w ciasteczku?

czwartek, 11 marca 2010

Pierwsza znajomość

- Hej, kolego! Po czymś depczesz!
- Ech wiem, Dzisiejsza wróżba jakaś długa wyszła.
- "Przed tobą radykalna zmiana, która odmieni całe twoje życie. Nie oglądaj się za siebie, bądź wierny swojej wizji przyszłości." Sam to wymyślasz?
- No coś ty! A ty byś wymyślił coś takiego?
- Nie. Dziwne jakieś. Masz wizje?
- Nie dobijaj mnie, proszę.
- To o co chodzi?
- A bo ja wiem? Każdego dnia wyłazi ze mnie inne takie, mądrość niby, przepowiednia...
- I co z tym robisz?
- Ja nic.
- To mi coś przypomina. Chodź ze mną. I zwiń jakoś ten ogon, bo - bez urazy, kolego - ale nie wygląda to najlepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz