Zastanawialiście się kiedyś, skąd się biorą wróżby w ciasteczku?
piątek, 30 kwietnia 2010
Discovery
W tym odcinku poznajemy kulisy procesu produkcji kolejnych przedmiotów z naszego codziennego życia: masztów z włókna węglowego, rzutników IMAX i ciasteczek z wróżbą.
Nie moge pojac jak to sie stalo, ze ja tutaj nigdy nie weszlam wczesniej? Znaczy, co? nie klikam gdzie popadnie? nie zagladam pod lozka w cudzych domach? nie jestem ciekawa? nie jestem wscibska? I szlag mnie trafia, bo nawet mnie malo interesuja odpowiedzi na powyzsze pytania, tylko jedno "dlaczego tutaj nigdy nie bylam?" Ale teraz bede:))))
Nareszcie podadzą przepis!;)
OdpowiedzUsuńMaszt z włókna węglowego zawsze warto mieć pod ręką.
OdpowiedzUsuńOby nie za wysoki.. co by o linię energetyczną nie zahaczyć, bo wtedy nawet ciasteczko z wróżbą nie pomoże ;))
OdpowiedzUsuńNie moge pojac jak to sie stalo, ze ja tutaj nigdy nie weszlam wczesniej?
OdpowiedzUsuńZnaczy, co? nie klikam gdzie popadnie? nie zagladam pod lozka w cudzych domach? nie jestem ciekawa? nie jestem wscibska?
I szlag mnie trafia, bo nawet mnie malo interesuja odpowiedzi na powyzsze pytania, tylko jedno "dlaczego tutaj nigdy nie bylam?"
Ale teraz bede:))))
:D
OdpowiedzUsuńStardust wpadła jak ...wróżba w ciasteczko?:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie! poproszę przepis na spełniające się, szczęśliwe wróżby.
OdpowiedzUsuń:)