Zastanawialiście się kiedyś, skąd się biorą wróżby w ciasteczku?

wtorek, 30 listopada 2010

Andrzejki!

Wróżymy i lejemy przez kulczyk!
A potem czytamy... ten sam mąż? Nowy chłopak? Kołyska???

4 komentarze:

  1. Takie lanie z gwarancją spełnienia, to przyjemna sprawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy zamiast wosku można sobie rozpuścić czekoladę? A jak nam w Andrzejki powróży Wróżbita Maciej, to się spełnia podwójnie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekolada na pewno smaczniejsza niż taki wosk.

    OdpowiedzUsuń