Zastanawialiście się kiedyś, skąd się biorą wróżby w ciasteczku?

piątek, 18 czerwca 2010

O kurde

Jak mi się wróżyć nie chce.
Ja Ciasteczko, widziałem, że taka wróżebna Tv, co się kiedyś nazywała EZO, teraz się przemianowała na EZO Biznes i trzepią kasę za te sms-y aż strach.
Naiwniacy przybywajcie! Ciasteczko Wam powróży! Patrzcie mnie na usta, będę mówić wyraźnie...
P.S Przyszłość takiego na przykład Mietka to ja czarno widzę, oj czarno...

4 komentarze:

  1. Ja kiedyś dla żartu wysłałam sms-a. I co sie okazalo? Moja przyszłość zależy ode mnie...yyyy...jakbym nii wiedziała, hehe
    Ciasteczko dobrze, że jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przynajmniej Cię nie oszukali, Kisskiss :)

    Gosiu, jak tak patrzę w kulę kryształową, to widzę... że nie jest źle, a będzie lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że się nie chce, ale z czegoś trzeba żyć ;)

    OdpowiedzUsuń